Data publikacji: 2018-12-05 , 06:21
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Wojciech Mecwaldowski: Wolałem jak święta Bożego Narodzenie pojawiały się w grudniu po południu, a nie na początku listopada
Kategoria: Gwiazdy, LIFESTYLE
Wojciech Mecwaldowski twierdzi, że promowanie Bożego Narodzenia już na początku listopada nie jest dobrym pomysłem. Wszystko ma swój czas i na świąteczną atmosferę również przychodzi właściwy moment.
Aktor twierdzi, że promowanie Bożego Narodzenia już na początku listopada nie jest dobrym pomysłem. Wszystko ma swój czas i na świąteczną atmosferę również przychodzi właściwy moment.
– Kocham święta, kocham ten czas rodzinny, gdzie można siąść, posiedzieć, smacznie zjeść i smacznie celebrować życie – mówi agencji Newseria Wojciech Mecwaldowski.
Aktor podkreśla, że w tym wyjątkowym czasie trzeba postawić przede wszystkim na wyciszenie, chwilę refleksji i rozmowę z bliskimi. Dlatego też nie daje się ponieść przedświątecznej gorączce i nie wpada w szał zakupów. Nie toleruje też ślepej gonitwy za prezentami.
– Raczej staram się słuchać tych, których mam wokół siebie, i wtedy wiem, co im kupić – mówi Wojciech Mecwaldowski.
Mecwaldowski podkreśla jednak, że najbardziej drażni go komercjalizacja świąt. Przez to Boże Narodzenie traci atmosferę i swój urok.
– Wolałem jak te święta pojawiały się w grudniu po południu, a nie w listopadzie na początku – mówi Wojciech Mecwaldowski.
Aktor w jednym z wywiadów zdradził, że nie wyobraża sobie wigilii bez karpia. Zazwyczaj kupuje kilka sztuk i ma sprawdzone sposoby na ich przyrządzenie.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Gwiazdy #LIFESTYLE